Ostatni spływ w proejkcie - Spływ surviwalowy
Tak opisał go jeden z uczestników:
Najwspanialej spędzona, piękna, słoneczna, jesienna sobota! ��
Cudowny poranny blask Słońca rozpoczął naszą przygodę. Potem – wielogodzinne zmagania z przeróżnymi
przeszkodami, by w końcu dotrzeć do granic Gorzowa.
Dalszy etap to już spokojne dopłynięcie do Parku Róż, który przywitał zmęczonych podróżników naprawdę
niesamowitym ciepłem ��
A zakończenie? Takie, które na długo pozostanie w pamięci – przepiękna panorama nocnego miasta oglądana z
perspektywy mrocznej, nieco groźnej rzeki. ������
Artur Borek